piątek, 24 sierpnia 2012


Dzień IV – 23.08.2012
Czwartek
 
 Śpiochy dziś z nas duże. Pobudka o 7:30 – wprost burżuazja z wczesnym wstawaniem. Śniadanko dziś poczeka, 

gdyż o 8:10 jutrznia, a po jutrzni poranna Eucharystia, tak aby naładować akumulatory od samego rana.
Godzina 10:00 – w nasze skromne progi zawitała siostra Teresa – Albertynka. Dziś to przez nią przemawiał Duch Święty. Dziś dzięki jej świadectwu, nasze serca zobaczyły kolejny obraz Boga.








 wielkie zasłuchanie historii nawrócenia Madzi

 
Zbiórka godzina 11:00, busy już na nas czekają i jazda. 


Pierwszy trip na ściankę wspinaczkową.

 

Ta aaa ksiądz Grześ dał nam lekki wycisk, ale bezcenne jest przełamywanie swoich barier i poszerzanie swoich umiejętności i nie ma, że nie dam rady.







 Wystarczy trochę chęci i odrobina zapału a ścianka już była Twoja  !

  
Później chwila relaksu nad wodą, niestety nie morską, ale widoki z kąpieliska były nieprawdopodobne i gwarantowane jest to, że nad morzem gór nie ma, a woda w górach jest! :-) 














Nasze opalenizny teraz poszerzyły swój zakres:-)



 strumienie łask spływają na uczestników-jakie uczucie:-)

   relaks przy brzegu :-)




ale moc-to jest to, a czerpie się ją od Boga!


 


Godzina 18:00 to godzina szybkiej 
 konsumpcji obiadokolacji. 

                                          mniam mniam , ale smaczne !

A pół godziny później znów chwila na relaks, ale tym razem czynny, a najlepszym na to sposobem jest piłka nożna 





 jeden, drugi zwód i bramkarz wyciąga piłkę z bramki :-)

  lub coś ponoć spokojniejszego, czyli siatkówka.

W każdym bądź razie, każdy znalazł coś dla siebie i był zadowolony, no a przecież o to chodzi.


 







dopingująca drużyna z trenerem :-) 


Był relaks czynny, troszkę biernego też się dziś pojawiło, a teraz chwila dla Jezusa, bo to przecież wszystko przez Niego i dla Niego.



Adoracja, uwielbienie, dziękczynienie, tego jak działał Duch Święty podczas adoracji nie da się przelać, nie da się zebrać w jeden ciąg zdań, słów.
CHWAŁA PANU!

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Niesamowici jestesie + za rok napewno przyjade, do zobaczenia ks. Wiesiu !!!

Anonimowy pisze...

dziękuję ks Wiesiu za wspaniały czas i do zobaczenia !!!

Anonimowy pisze...

bylo świetnie - do zobaczenia w Krakowie na drzwiach otwartych-wszystkim polecam kazdy czas z ksiezmi Saletynami!!!