czwartek, 31 lipca 2008

ostatni dzień w mazurskich stronach...

Do południa zajęcia z panią polonistką - to mocniejszy akcent na finiszu. Jeszcze trochę sprzątania, Msza Święta, obiad i...
nasz kurs w Mrągowie się kończy.

Liczymy na komentarze, jak było...

A za rok, w wakacje, kto wie czy nie wrócimy... ?

środa


Po zajęciach i obiedzie wyprawa indiańskimi łodziami przez Krutynię. Zaraz po wodnych wojażach na boisko. Tym razem Mrągowo okazało się lepsze, ale w dwumeczu remis - chyba najsprawiedliwszy wynik.

środa, 30 lipca 2008

wtorek


Czas szybko biegnie. Kolejne zajęcia kursu. Po nich wyprawa na dziki zachód. Promenadą wzdłuż Jeziora do westernowego miasteczka Mrongoville. Powiało Ameryką z dawnych lat. Wieczorkiem zaś mecz: Mrągowo - Reszta Świata. Goście okazali się lepsi, ale szykuje się rewanż...

poniedziałek


Rozpoczął się nowy tydzień, trzeba zatem wracać do pracy. Do południa jak zwykle wspólne zajęcia. Po obiedzie natomiast lekcja historii w plenerze. Wyjechaliśmy do Gierłoży - głównej kwatery Hitlera w czasie II wojny. Bunkry robią wrażenie. W drodze powrotnej do Maryi i Jej Sanktuarium w Świętej Lipce.

poniedziałek, 28 lipca 2008

Niedzielny relaks


Niedziela, to czas nie na pracę, stąd zajęcia zawieszone.
Poranna Msza Święta w naszym kościele. Po Mszy szybkie wyjście na Paradę Country. Po obiadku miał być mecz, ale w takim słońcu nie za bardzo się dało, dlatego prosto nad wodę.
Wieczorem zaś razem z miejscową Oazą wspólne pieczenie kiełbasy i śpiew.

niedziela, 27 lipca 2008

sobotni start od rana


Rozpoczęliśmy w piątek wieczorem, ale tak na dobre to w sobotę od rana.
W kursie uczestniczą chłopaki z Mrągowa, ale i przyjezdni goście.
Z rana całą grupą do południa trochę teorii, trochę ćwiczeń i wspólna Msza Święta.
Po południu ci, którzy pierwszy raz na Mazurach mieli okazję zmierzyć swoich sił na kajakach (rzeczywiście potrzeba było trochę siły, bo kajaki nad jezioro trzeba zanieść - ale cóż to 1 km z kajakiem pod pachą :-) ).

wtorek, 22 lipca 2008

The final day


Ostatni dzień... :-(
Po obiedzie czas ouścić Zakopane.
Ale tu się zawsze chętnie wraca, zatem do zobaczenia...


poniedziałek i blisko końca


Przedostatni dzień. Trzeba było trochę więcej popracować - zatem do południa zajęcia teoretyczno praktyczne - poznawanie Mszału, ćwiczenia z ustawiania Mszy, czytanie...
Było też i wyjście. Odwiedziliśmy wystawę "Totus Tuus" poświęconą Janowi Pawłowi II w zakopiańskim Hotelu "Wersal". Po wystawie przez zatłoczone Krupówki do wypożyczalni po film na wieczór - to tylko jako przerywnik, ponieważ celem wędrówki było Sanktuarium MB Fatimskiej na Krzeptówkach. Powrót z Sanktuarium ścieżką pod reglami (i trochę błota na butach) oraz próbowanie regionalnych przysmaków - Żyntycy.
Wieczorem seans z wybarną komedią.

niedzielne wędrowanie


Niedziela upłynęła w drodze. Z rana samochodami najpierw na Bachledówkę, by odwiedzić miejsce wypoczynku Prymasa Wyszyńskiego i Kardynała Wotyły, ale i podziwiać panoramę Tatr. Dalej do Maryi królującej w Ludźmierzu.
Po południu zaś już na nogach do Braci Albertynów, gdzie w cichej, otoczonej górami kaplicy wspólna Msza Święta.
Wieczorem natomiast dużo ruchu w zakopiańskim Aqua Parku.
Intensywnie...

niedziela, 20 lipca 2008

Sobota w Murowańcu


Wyruszyliśmy na trasę w góry - tym razem w słońcu i pięknej pogodzie do Murowańca. Trasa poszła nieźle. Po powrocie wyjście na skocznie, gdzie na igielicie śmiałkowie pokonują grawitację. Był też czas na ćwiczenie wymowy, chociażby tak prostych zdań: "wyindywidualizowaliśmy się z rozentuzjazmowanego tłumu". Przed kolacją Msza Święta, a po jedzonku szlakiem Krupówkowym.

piątek, 18 lipca 2008

z głową w chmurach


Dzień od rana pochmurny, w Zakopcu nawet deszczowy, ale prognozy mówią, że będzie lepiej. Zatem ruszamy - na Morskie Oko. W busie wycieraczki ciągle pracują, ale na miejscu nie jest źle - chmury tak, deszczu nie. Nad Morskim Okiem chmurki i widoki ograniczone, ale pogoda idealna do marszu. Zatem dalej w górę - nieieskim szlakiem na Dolinę Pięciu Stawów. Im wyżej, tym bielej - z głową w chmurach maszeruje się nieźle, choć podejście niebanalne.
Po powrocie i kolacji z głową w chmurach dalej - adoracja Jezusa w Najświętszym Sakramentu oraz Msza Święta.
Dzień intensywny, ale piękny.

czwartek, 17 lipca 2008

1szy pełen dzionek


Udało się trochę wyspać, no w końcu wakacje - dlatego o 8.30 początek w kaplicy. Dalej - dobrze, że jest możliwość dokładnego sprawdzenia pogody na internecie: miały być zajęcia w domu, ale ponieważ prognozy wskazywały na niezły deszcz po południu, zatem wyjście przenieśliśmy na czas przed obiadem - Gubałówka zdobyta. Prognoza zaś sprawdziła się co do joty - nieźle popadało (ale nie na nas). Jednak "co odwlecze, nie uciecze" - kiedy za oknem deszcz, my pierwsze zajęcia teoretyczne.
Po kolacji krótki spacerek i do kibicowania przed telewizorem (eliminacje do Pucharu UEFA).
Tak właśnie minął poranek i dzień pierwszy...

środa, 16 lipca 2008

Kurs lektorski - Zakopane, zaczynamy...


Wystartowaliśmy dziś z kursem lektorskim. Na pewno grupa idealna - 7 osób, oczywiście uczestników. Są z nami też dwaj klerycy, no i my dwaj (referat). Dzisiaj czas na zapoznanie, zarysowanie planu, też i krótki przemarsz Krupówkami.

Będziemy starali się wpisywać na bieżaco (jak i wcześniej bywało) codzienne relacje - dlatego zachęcamy do śledzenia naszych poczynań (komentarze też mile widziane ... :-)...

środa, 9 lipca 2008

Anulowny termin w Mrągowie

Uwaga
Ważna informacja

Z braku wystarczającej liczby zgłoszeń odwołujemy termin (od 1 do 6 sierpnia) wczasorekolekcji dla szkół średnich w Mrągowie.

Pozostałe propozycje aktualne - prosimy jednak o szybkie decyzje, ponieważ chcemy powoli zamykać listy uczestników.
Do zobaczenia...

XXI Spotkanie Młodych Dębowiec



Jak co roku, gdy robi się ciepło i zbliża się lato, wzrasta też temperatura radości, młodości, spotkania, doświadczenia Boga i drugiego człowieka.
To były już 21 spotkania młodych – dokładnie 1300 młodych uczestników.
Więcej na temat tego, co się działo znajdziecie na stronie http://www.spotkania.saletyni.pl/
zapraszamy... :-)