Wędrujmy z Chrystusem po miejscach
pełnych światła. Przyglądaj się rozjaśnionym momentom w życiu Jezusa i Jego
uczniów i odkryj światło Słowa Bożego. To światło pomaga dokładniej zobaczyć
tajemnice powołania uczniów, tajemnice Twojego powołania. Zapraszam Cię w
drogę.
Teksty do poszczególnych tajemnic:
1. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie
Na początku Jezus i Jan Chrzciciel. Wezwany i wybrany przed
wiekami. Wezwany, by przygotowywać drogę Panu i prostować ścieżki naszego
życia. Zbierający w sobie wszystkie zapowiedzi Starego Testamentu. Te wszystkie
znaki i głosy z minionego życia, z Twojej historii i rozpoczynający Nowy
Testament – zaktualizowane dzieje Twojego życia z Jezusem. To jest światło.
Popatrzeć w to, co było, aby zobaczyć na nowo to, do czego Bóg wzywa. Poddać
się obmywającej wodzie i pozwolić oczyścić i rozpalić Duchem Świętym, aby
wyraźniej usłyszeć głos z nieba. To początek drogi, podobny do chrztu. Wiem, że
z Nim zaczynam wędrówkę i On stale ze swoją łaską jest przy mnie. Wiem też, że
muszę wsłuchiwać się w ten głos z obłoku. Te słowa pomogą stawiać dalsze kroki.
Słyszę słowa i kilka razy powtarzam, modląc się: „Tyś jest mój
Syn umiłowany w Tobie mam upodobanie. Tyś…”
2. Pierwszy cud w Kanie Galilejskiej
Zatrzymując się w Kanie Galilejskiej idziemy razem z Jezusem,
Apostołami i Maryją. Z uwagą przyglądam się zachowaniom i słowom Matki. Ona
jest doskonałym uczniem, zachowującym wszystkie słowa Pana. Błogosławioną,
słuchającą i wypełniającą Słowo Boże. Ona obserwuje wszystko i wszystkich. Nie
chcę, aby coś umknęło jej uwadze. Łatwo można przegapić znak, który objawia
wolę Boga. Widzi troskę i zmartwienie innych i reaguje. Widzi znak i nie
pozostaje na niego obojętną. Robi ważny, kolejny krok w naszej wędrówce. Zwraca
się do Syna. Pewnie, z wiarą i zaufaniem, że On wszystkiemu może zaradzić. On
może pokazać, powiedzieć, przemienić. To kolejne kroki na mojej drodze. Nawet
jak wydaje się, że Jego godzina jeszcze nie nadeszła, że nie pora, że może nie
jestem godny i gotowy, proszę. Zwracam się wprost do Jezusa. Nie wiem - powiedz
mi! Nie mam pewności! Jestem pusty jak dzbany po wypitym winie.
Usłyszysz pomoc Matki: „Zróbcie wszystko cokolwiek wam powie”.
Módl się nimi: „Zróbcie…”
3. Głoszenie nauk o Królestwie Bożym
Z uczniami, wśród zmieniających się ludzi słuchających Jezusa i
Jego nawoływania przemierzamy drogi Galilei. Wsłuchujemy się w kolejne kazania
głoszone w synagogach, nad brzegiem Jeziora Galilejskiego, na górach. Brzmią
nam w uszach słowa pełne miłości całkiem inne niż nawoływania proroków Starego
Testamentu: Błogosławieni jesteście… Słuchając, jak uczniowie, powoli zmieniamy
sposób naszego myślenia. Nie chodzi tylko o zostawienie wszystkiego, porzucenie
grzechów, zmaganie się ze słabościami, składanie czystych rytualnie ofiar.
Chodzi o szczęście, dobro, świętość, oddawaną cześć Stwórcy. Chodzi o miłość.
Kolejnym krokiem jest wybór wartości, za którymi chcę iść. Wartości, które
wskażą i pomogą dojść do celu do Miłości. Nie myślenie o tym, co mam zostawić,
ale pełne zawierzenia myślenie, za czym, za Kim chcę iść. Wybór Miłości i
przyjmowanie radykalnej formy dążenia za Miłością objawioną w Jezusie
Chrystusie.
Módl się: „Błogosławieni jesteście…”
4. Przemienienie na górze Tabor
Z Jezusem Piotrem, Jakubem i Janem idziemy na Tabor. Znowu trud
wchodzenia na górę i ciekawość pomieszana z niepewnością i nadzieją. Co się
stanie? Bo to pewne, że coś będzie. Przecież idziemy z Nim. Na szczycie, z Nim,
jest wspaniale. Ciało i dusza są jakby w niebie. Niczego więcej nie pragnę.
Możemy tu zostać i niech tak już będzie zawsze. No i zaczyna się dziać.
Mojżesz, Eliasz, Jezus jaśniejący jak słońce, obłok świetlany i głos. To nie
światło i blask. To źródło każdej jasności. Tu jest źródło jasności na Twojej
drodze. Możesz pozostać tam, na górze i myśleć, że jesteś w niebie. Być w
każdym innym miejscu i okolicznościach i łudzić się, że wystarczy rozbić
namiot. Możesz też iść krok w krok za Tym, który jest źródłem każdej jasności.
Usłyszałeś głos i wiesz, Kim On jest. Zaryzykujesz dalszą drogę? W nieznane
miejsca i okoliczności ze świadomością, że celem jest wędrowanie z Nim – z
Jezusem?
Powtarzaj: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie.
Jego słuchajcie! To jest…”
5. Ustanowienie Eucharystii
Powoli zmierzamy jakby do kresu drogi. Tak może się nam wydawać.
Z uczniami idziemy do znanego nam człowieka, aby u niego urządzić Paschę dla
Jezusa. Zasiadamy przy stole. Wpatrujemy się i słuchamy. Znowu zaskoczenie.
Umywanie nóg i zapowiedź zdrady. Spożywamy chleb i pijemy wino. Trudno pojąć
słowa: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje. Pijcie, to jest moja Krew… W
takim momencie brakuje światła. Trzeba cierpliwie czekać, aż się wszystko
spełni. Cierpliwie czekać, aż do zrozumienia drogi powołania. Dać sobie czas,
aby światło zajaśniało nad moimi myślami i odczuciami. On pokazał, że to nie
koniec drogi i w odpowiednio wybranym momencie rozjaśnił trudne słowa z
wieczernika. Rozjaśni tez moje myślenie o woli Boga względem mnie.
Wystarczy cierpliwie i z ogromną nadzieją modlić się,
powtarzając: „Zostanę z Wami, przez wszystkie dni aż do skończenia świata…”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz