Rozważania do tajemnic:
1. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie
Wsłuchaj się w słowa Maryi „Oto ja służebnica Pańska, niech mi
się stanie według słowa twego”. Kilka razy powtórz odpowiedź Matki na Boże
zaproszenie. Zobacz wartość jaką jest dla niej wypełnienie woli Boga. Zobacz
uwagę i skupienie jakie jej towarzyszyło przy rozważaniu tego, czego Bóg od
niej chce. Usłysz inne jej słowa: „Jak to się stanie…?” Pomyśl o jej
wątpliwościach…
Pomyśl teraz o zaproszeniu skierowanym do Ciebie. Pomyśl, na
którym miejscu w Twojej hierarchii wartości jest pełnienie woli Bożej? Jak to
jest widoczne w codzienności? Czy z odpowiednią uwagą i skupieniem rozważasz
czego od Ciebie Pan Bóg chce?
Niech „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię
…” i rozjaśni drogę i otworzy serce na właściwe rozeznanie daru i tajemnicy
powołania.
2. Nawiedzenie św. Elżbiety
Postaw się w sytuacji św. Elżbiety. Nie musisz za mocno się
zastanawiać. Żyjesz podobnie: pracujesz, uczysz się, spędzasz czas w domu,
przeżywasz kolejne odcinki wydarzeń Twojej historii. Przypomnij sobie
wydarzenia i zajęcia z ostatniego tygodnia. Do Ciebie, jak do Elżbiety,
przychodzi ktoś, kto przynosi Boga w słowie, czynie lub przykładzie. Przypomnij
sobie – ponownie z ostatniego tygodnia – ludzkie pośrednictwo w działaniu Boga.
To wówczas napełnia nas Duch Święty. Jesteśmy otwierani na Boga ukrywającego
się w słowie, czynie lub przykładzie. Jesteśmy otwierani na Boże wezwanie.
Niech radość św. Elżbiety, radość nawiedzenia będzie również Twoją. Powtarzaj
słowa zachwytu „A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?”
Powtarzaj słowa „Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa
powiedziane Jej od Pana”
Zaufaj słowom wezwania – powołania. Bezgranicznie. I w Twoim
życiu się spełnią.
3. Narodzenie Pana Jezusa
Wydarzenie przepowiadane przez proroków staje się faktem.
Mesjasz prawdziwie przychodzi. Dzisiaj tak samo jak wtedy, w Betlejem, pojawia
się przed Tobą. Dzisiaj ponownie „… nie skorzystał ze sposobności, aby na równi
być z Bogiem…” lecz „stał się podobnym do ludzi”. Bóg niepozorny, cichy – jak
niemowlę – tak często jest przed Tobą. Przypomina się ziarnem Słowa,
Eucharystii, sakramentalnej obecności, powołania. Od Ciebie zależy czy
przyjmiesz Go pod swój dach i uwzględnisz możliwość życiowej przygody w Jego
obecności, czy odrzucisz i nie dasz miejsca w gospodzie i Twojej historii. Jak
zawsze Bóg mówi do Ciebie: „Kładę dziś przed tobą życie i szczęście… kładę
przed wami … błogosławieństwo i przekleństwo” Wybieraj przyłączenie się do
„zastępów niebieskich, które wielbią Boga”, do „pasterzy wysławiających Boga za
wszystko co widzieli i słyszeli”, do „Maryi zachowującej wszystkie sprawy w
swoim sercu”. „Wybierajcie więc życie… miłując Pana Boga swego, słuchając Jego
głosu, lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie i długie trwanie twego pobytu na
ziemi…”
Wybieraj zatem Jego marzenie o Twoim życiu. Teraz Ty nie
korzystaj ze sposobności, aby być na równi z sobą, stań się podobnym do
Chrystusa.
4. Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni
Ofiarowanie następuje na początku obranej drogi. Nie jest
jednorazowym aktem ale sposobem życia. Rodzi się z miłości. Znajdź się w
świątyni Jerozolimskiej i zobacz Maryję, Józefa, Symeona i Annę. Zobacz to
oddawanie i przyjmowanie Jezusa z miłością i wdzięcznością. Zobacz wolę
współpracy z Boża łaską. Twoje życie też może być oddawaniem i przyjmowaniem –
współpracą z Bożą łaską. Zostaw wszystko co zbędne. „Co masz czego byś nie
otrzymał?”. Tak jak w życiu Jezusa, tak i w twoim najważniejsza jest ofiara z
nas samych. Popatrz na swoje życie w perspektywie daru z samego siebie.
Przyjmuj od Niego wymagania, doświadczenia i próby ze świadomością, że nie
zostawia nas samych – cały czas przebywamy w Jego świątyni – i nagradza
prawdziwym skarbem. „Oczy Twoje ujrzą zbawienie i światło na oświecenie pogan”.
Oto sposób na sensowne życie, do którego jesteś zaproszony. Być
darem i nie przestawać oddawać siebie Bogu i ludziom.
5. Odnalezienie Pana Jezusa W świątyni
Dalej jesteśmy w świątyni. Jesteśmy tam, gdzie możemy odnaleźć
Jezusa z Jego mądrością, stawianymi pytaniami i odpowiedziami, które zaskakują
i dziwią. Widzimy wokół siebie różne osoby… Najbliższych, jak zawsze
zatroskanych i nieustannie martwiących się o nasze dobro i szczęście, słuchających
z uwagą słów Jezusa, poszukujących światła i prawdy, tych co wypełnili już
pobożny obowiązek i nie zastanawiają się dalej, gdzie jest Nauczyciel. Jestem
pośród nich i jestem jednym z nich. Do jakiej grupy jest mi najbliżej. Co to
mówi o mnie samym? Czy słyszę te słowa „powinienem być w tym co należy do mego
Ojca”? Czy wypełniam te słowa?
Nie przestawaj szukać i słuchać. W Nim jest Droga, Prawda i
Życie. W Nim jest wypełnienie powołania i wieczność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz