wtorek, 22 stycznia 2008

ruszyliśmy już na dobre


Dzień bardzo intensywny, jak na rozkręcenie przystało. Rano wspólna modlitwa, szybkie śniadanie i w góry. Przeszliśmy Doliną Jaworzynki do "Murowańca", krótka przerwa na kanapki i powrót przez Skupniów Upłaz. Traska trochę śliska, ale skoro sportowcy z "Warmii" wyprzedzali nas w tenisówkach, to dla nas niemal zaowdowo wyekwipowanych turystów - nie było tak źle. Od razu po powrocie szybkie przymierzenie nart. Też trochę zeszło: te za małe, tamte za duże, aż w końcu udało się znaleźć idealne.
Dalej wspólna Msza Św. z homilią, bardzo szybka obiadokolacja i.... korzystać ze śniegu (a Zakopane dzisiaj na nowo zrobiło się białe). Szusowalismy dzisiaj pod skocznią na stoku "Gigant". Rzeczywiście jazda gigantyczna, jak przystało na stok dla stawiających pierwsze kroki na nartach. Ci, którzy już narty mieli nie po raz pierwszy na nogach, mieli okazję poćwiczyć technikę: jazda tyłem, na jednej narcie, wyskoki, salta, jazda i bez nart :-), jednym słowem szkoła profesjonalnego doskoanlenia technik narciarskich.
Już trochę może i zmęczeni, ale nie ma lekko - wspólne spotkanie, podsumowanie dnia, komisyjny wybór zdjęć do bloga, wspólna modlitwa i upragniona poduszka...
cdn.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Kochani dzięki za to co robicie dla naszych dzieci .Pozdrawiamy Marta i Janek-Mrągowo.

Anonimowy pisze...

Nowy dzień i oczekiwane wyjście w góry na które tak czekałem..wcześniej wybrany szlak i pora ruszać..przed wyjściem okazało się że niektórzy są zaskoczeni tym że będziemy chodzić po górach (adidasy) ale ich wielkie serce i chęci nie zniechęciły nikogo..przeszliśmy cały szlak w całej grupie , i nikt nie narzekał na mokre obuwie ale był pełen podziwu dla widoków jakie widzieliśmy..po powrocie przymiarka do nart i wyjście na stok..na początku na gigant .Nie był to taki gigant jak było słychać po nazwie ale na początek i na rozruszanie nóżek w sam raz..bawiliśmy sie świetnie..zostały także rozegrane skoki na najdziwniejszy wyskok wygrał ks.Krzysztof za najdłuższy skok ale za jego plecami był Krystian który także oddał wspaniały skok ale szkoda że z upadkiem..dzień pełen wrażeń i pięknych widoczków.