piątek, 19 sierpnia 2011

mocno

Dziś było naprawdę mocno. Poranek bardzo tradycyjny: o 8.00 Jutrznia i Eucharystia, o 9.15 śniadanie i o 10.00 wyjście w góry. Mocno w górę na sam Giewont. Udało nam się nawet wyprzedzić pielgrzymkę, ale utknęliśmy w korku na sam szczyt.


W drodze powrotnej trochę postraszyło, że popada... ale jak to mawiają z wielkiej chmury mały deszcz... Przed obiadokolacją o 18.00 trochę czasu dla siebie, bo o 19.00 konferencja o modlitwie, do której wzywała Maryja w La Salette (tutaj znajdziesz pełną treść Orędzia).

Wieczorem... bardzo trudny film o problemach współczesnych młodych ludzi... modlitwa i pora na spanie dziś szybko bo już od 21.30... jutro czeka nas wyprawa stulecia ;)

Brak komentarzy: