niedziela, 30 maja 2010

po weekendzie dni otwartych

Pełno zrobiło się za drzwiami naszego krakowskiego seminarium w ten weekend - 45 gości, to już coś :-)
Byli z nami panowie z naszych parafii: Kobylanki, Mrągowa, Rzeszowa, Trzcianki, Warszawy i ze Słowacji (wraz ze swoimi duszpasterzami) oraz indywidualni uczestnicy (nawet z Francji). Dołączyli do nas też bracia postulanci i nowicjusze.
Drzwi w seminarium się otwierają, by można było poznać bliżej kleryków, zobaczyć jak mieszkają, wspólnie się ubogacić i modlić.
Może zacznijmy od początku: piątek wieczorem - powoli ekipa zaczęła się kompletować (do późnych godzin wieczorno-nocnych). Razem odmówiliśmy kompletę i sen przed tym, co nas miało czekać.
Sobotni poranek - jak na weekend może wczesny (ale muszę dodać, że i tak dużo później, gdyż klerycy nie mieli zajęć na uczelni - normalnie w sobotę studia się odbywają, ale w tym dniu seminarzyści krakowscy byli święceni na kapłanów). O 7.00 jutrznia oraz Msza Święta. Po śniadanku przyszedł czas na ... zwiedzanie. Nie było wiele chodzenia, choć Kraków dużym miastem jest :-)... sporo zaś deptania na pedały. Można sobie spróbować wyobrazić - 45 chłopa na rowerach przez krakowski rynek, trochę plant i wzdłuż Wisły, a potem prosto do Tyńca. Jeśli komuś wyobraźnią trudno objąć, to zapraszam do zaciągnięcia języka u krakowian :-)
Po rowerowej eskapadzie (ale z tym sprzętem się nie rozstaliśmy) obiad i kawka. Szybka siesta i na powrót dosiedliśmy dwóch kółek - tym razem na wielki mecz: klerycy i księża kontra reszta świata (ci z uczestników, którzy chcieli zagrać). Wynik ? ... Gra była wspaniała, atmosfera niezapomniana, wygrali starsi !
Po bieganiu apetyt dopisuje - ale na wieczornym grilowaniu najadł się najgłodniejszy. Na sam koniec kleryk Maciej zaprosił nas na prezentację Objawienia w La Salette.
Niedziela zaczęła się podobnie do soboty - po śniadaniu Mrągowo ruszyło w drogę, a my przed obiadem przeszliśmy na chwilę modlitwy do Sanktuarium Jezusa Miłosiernego na Łagiewnikach.
Obiad - i THE END.
resume: Panowie - wspaniała ekipa, pogoda super dopisała, atmosfera niepowtarzalna;
DO NASTĘPNYCH OTWARTYCH DRZWI :-)

P.S.
Zapraszam do komentowania, dzielenia się wrażeniami, sugestiami, everything ...

***

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jak dla mnie było super!
Wile się nauczyłem, wiele rozmyślałem. Niezapomniane widoki i wrażenie. Jedyne czego żałuję, że to tak szybko się skończyło ;(
Mógłbym być Tam cały czas, super atmosfera!

Pozdrowienia z Mrągowa
Karol S. ;)

Kamil pisze...

No można powiedzieć tylko tyle było super i szybko minęło w kolejnym roku postaram przyjechać .

Pozdrawiam z Krosna Kamil B.