Ostatni dzień rekolekcji zimowych spędziliśmy bardzo spokojnie. Pomógł nam mróz, który nad ranem w okolicach Zakopanego sięgnął 34 stopni poniżej zera.
Tak więc po przewidywalnym poranku było trochę czasu dla siebie. W południe wyszliśmy na ostatni w tym turnusie fitness sport na lodowisku COS w Zakopanem.
Po powrocie z nutką melancholii odnieśliśmy sprzęt narciarski na swoje miejsce. Po obiadokolacji znów chwila wolnego i wpólne oglądanie filmu.
Dzień zakończyliśmy szczególną modlitwą,
która zapadnie w serce każdemu na niej obecnemu...
która zapadnie w serce każdemu na niej obecnemu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz