wtorek, 18 stycznia 2011

rozgrzewka

Każda dyscyplina sportowa wymaga rozgrzewki. Podobnie ma się sprawa z dynamiką rekolekcji. Dlatego rozpoczęliśmy dziś wcześniej bo o 8.00 nauką odmawiania brewiarza, aby już 10 minut później modlić się wspólnie tekstami Jutrzni.

Następnie przeżywaliśmy Eucharystię. Potem przyszła kolej na śniadanie, albowiem w zdrowym ciele... sami wiecie :) Następnie pierwsza rekolekcyjna konferencja a po niej przygotowania do tego co czekało nas wieczorem, czyli dopasowywanie nart i butów.


Zanim jednak wyruszyliśmy na stok, rozgrzewaliśmy zastane mięśnie zdobywając Rusinową Polanę. Jak widać wyżej nie było łatwo chodzić po śniegu. Niektórzy stosowali niekonwencjonalne metody wspinaczki... ale dla tych widoków... warto było :)

W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na chwilę modlitwy w Sanktuarium Matki Bożej Królowej Tatr.

Po powrocie obiadokolacja i wyjazd na narty do zaprzyjaźnionego ośrodka Witów-Ski... gdzie? Chyba nie trzeba mówić :)

Wieczorna modlitwa po powrocie z nart wywarła na nas niesamowite wrażenie... które będziemy pogłębiać w najbliższych dniach... bo to była dopiero rozgrzewka...

PS. Jutro śpimy dłużej... wstajemy na 8.10 ;)

Brak komentarzy: