Dzień kolejny był alternatywny. Jak sama nazwa łacińska nam sugeruje narodziły się dwa sposoby spędzenia tego wyjątkowego dnia...
Część z nas wybrała się na wyprawę na najwyższy szczyt w Polsce... na Rysy. Ten niezwykły wyczyn wymagał ogromnego poświęcenia, którym była pobudka o 5 rano, wczesny wyjazd, spacer nad Morskie Oko i wspinaczkę na legendarną górę... legendarną bo niewielu marzyło się tam dostać.
Pozostała część naszej ekipy wybrała równie ciekawy sposób spędzenia dnia: spacer na Gubałówkę i Butorowy Wierch, zjazd w dół krzesełkiem i dojście do malowniczego kompleksu basenów z wieloma atrakcjami.
Naszą grupę połączyła wspólnie celebrowana wieczorna Eucharystia, która była punktem centralnym dzisiejszego dnia.
Jutro czeka nas dzień równie ciekawy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz