Ostatni dzień MSW rozpoczął się modlitewno-konsumpcyjnie: Jutrznia i Eucharystia, a po nich śniadanie ;)
Potem pakowanie i sprzątanie... Ostatnie spotkanie przebiegło w miłej atmosferze... mimo, że nie chciało się wyjeżdżać, atmosferę osłodziły nam czekoladki i dzielenie się wrażeniami...
A więc... do zobaczenia na kolejnych rekolekcjach :)
PS. Już niedługo pojawi się film na podsumowanie :D Zapraszamy do odwiedzania naszego bloga :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz